Szacuje się, że aż 90% pacjentów stomatologicznych myje zęby nieprawidłowo. Zbyt twarde szczoteczki, bardzo krótki czas szczotkowania i zła technika – to trzy najczęściej powtarzane błędy, przez które w gabinetach stomatologicznych nie brakuje osób cierpiących na próchnicę lub zapalenie przyzębia. Prawidłowa higiena jamy ustnej ma ogromną moc – może uchronić nas utraty zębów. Niestety, większość z nas nie wierzy w to, że zwykłe szczotkowanie może ograniczyć wizyty u dentysty do rutynowych kontroli i uchronić nas przed wstawieniem implantów. Przekonaj się, że warto raz na zawsze zerwać ze złymi nawykami i wreszcie nauczyć się prawidłowo myć zęby.
Większość z nas uważa utratę zębów za coś nieuchronnego, coś, na co nie mamy wpływu. Prawda jest inna – utrata zębów nie jest konsekwencją wieku, lecz sposobu, w jaki traktujemy zęby przez całe życie. Właściwa, czyli odpowiedzialna higiena jamy ustnej pozwala się cieszyć zdrowym uśmiechem przez całe życie.
Podstawowym zadaniem szczoteczki do zębów jest usunięcie miękkiej płytki bakteryjnej, czyli nalotu, który odczuwamy językiem już jakiś czas po spożyciu posiłku. Szczotkowaniem rozbijamy strukturę płytki, która pozostawiona na dłuższy czas, staje się przyczyną próchnicy i zapaleń przyzębia. Jak sprawdzić, czy zęby są już czyste? Wystarczy przesunąć językiem po ich powierzchni – jeśli czujemy, że są gładkie, znaczy to, że egzamin z mycia zębów zdaliśmy na piątkę, jeśli gdzieniegdzie czujemy, że są szorstkie – trzeba powtórzyć szczotkowanie i tym razem postarać się bardziej.
Wiele osób uważa, że im większa, twardsza i wyposażona w grubsze włosie szczoteczka, tym skuteczniejsze usuwanie płytki nazębnej. W praktyce, szczoteczka o zbyt dużej główce nie potrafi dostosować się do anatomii łuku zębowego, przez co nawet długie i z pozoru dokładne szczotkowanie pozostawia płytkę nazębną w niedostępnych dla takiej szczoteczki miejscach. Z kolei, zbyt twarda szczoteczka w duecie z mocnym naciskiem to nie przepis na zdrowy i piękny uśmiech, ale na krwawienie z dziąseł, recesję oraz ubytki klinowe. Wbrew pozorom, najlepiej w walce o zdrowy i piękny uśmiech, radzi sobie miękka szczoteczka o cienkim i delikatnym włosiu. Pierwszym krokiem, na tropie szczoteczki idealnej, jest odrzucenie tych z kategorii „hard”, ale także często polecanych szczoteczek „medium”, czyli tych o średniej twardości, które w rzeczywistości są zbyt twarde i najczęściej posiadają ostre, niebezpieczne dla zębów oraz przyzębia, nylonowe włosie.
Szczególnie ostrożnie należy podejść do zakupu szczoteczki dla dzieci. Często kupujemy je, bo dziecku podoba się rączka w kształcie bohatera z kreskówki. Oceńmy, czy szczoteczka, która potrafi grać, mówić lub świecić w ciemności, ma także potrzebne „kwalifikacje”, by dotykać wrażliwych ząbków i dziąseł naszych pociech.
Podsumowując, szukając szczoteczki idealnej – dla dziecka, ale także dla siebie – należy zwracać uwagę na powierzchnię czyszczącą szczoteczki. Włosie szczoteczki, powinno być miękkie, a główka mała – tak, by móc dotrzeć wszędzie. Polecane są także tzw. szczoteczki jednopęczkowe, które w delikatny sposób czyszczą linię dziąsła, docierając do trzonowców.